Krok ku życiu

W medycynie chińskiej funkcjonuje takie powiedzenie: człowiek rodzi się delikatny i miękki a umiera twardy i sztywny. Czyli to co miękkie i elastyczne dąży ku życiu a to co sztywne i twarde dąży ku śmierci.

Sposobów na dążenie ku śmierci jest mnóstwo, każdy z nas zna co najmniej kilka niezawodnych. Nie będziemy wobec tego powielać truizmów.

Tematem o wiele ciekawszym, choć faktycznie dużo mniej popularnym jest dążenie ku życiu, czyli praktykowanie metod służących temu by jak najdłużej pozostać wśród żywych, zdrowych i sprawnych nie-inaczej.

Tak więc skoro naszą przepustką do żwawego życia bez bólu jest elastyczność należy określić co się na nią składa, jak i dlaczego jej ubywa oraz jakie są sposoby na jej utrzymanie czy wręcz powiększenie.

Warunkiem podstawowym jest posiadanie pełnego zakresu ruchu w stawach – bez tego, przysłowiowo, „ani rusz”. Ale tym, co najistotniejsze i co zdecydowanie najczęściej decyduje o tym czy cierpimy czy nie, są możliwości rozciągnięcia się mięśni zaangażowanych w utrzymanie pionowej (tj. nie tylko stojącej ale i siedzącej) postawy ciała. Na podstawie mojego doświadczenia zaliczam do nich, w kolejności od najważniejszych :

Ważne jest by wiedzieć, że wszystkie wyżej wymienione grupy mięśni są od siebie zależne i nigdy nie pracują w izolacji, lecz w łańcuchach (np. podczas maksymalnego skłonu do przodu wszystkie mięśnie od palców stóp począwszy, poprzez tylne mięśnie łydek, ud, pośladków, pleców, szyi, aż po mięśnie czoła i oczodołów zachowują się jak jeden długi mięsień).

Zatem istotne jest by elastyczność poszczególnych mięśni zachowywała odpowiednie proporcje, tzn. żeby żadne z ogniw takiego mięśniowego łańcucha nie odstawało zbytnio stopniem swojej elastyczności od pozostałych – by nie było zbyt sztywne ani zbyt rozciągliwe. Za przykład może tu posłużyć współwystępowanie znacznej elastyczności szyi przy sztywnym kręgosłupie piersiowym, co prowadzi do przedwczesnego zużycia kręgosłupa szyjnego (dyskopatie i zwyrodnienia). Innym przykładem może być nadmierna ruchomość pojedynczego segmentu kręgosłupa lędźwiowego (segment to dwa sąsiednie kręgi i łączący je dysk), co objawia się bolesnością podczas wstawania z krzesła po dłuższym siedzeniu lub z łóżka po dłuższym leżeniu.

Powyższe sytuacje wymagają leczenia polegającego na uruchomieniu tych odcinków czy segmentów kręgosłupa, które są zablokowane lub za mało ruchome.

Proporcje muszą być również zachowane pomiędzy rozciągnięciem prawej i lewej połowy ciała. Asymetria w pracy kręgosłupa – często zachodząca jednocześnie na wielu jego „piętrach” – powoduje, że po pierwsze rozkład ciężaru ciała zachodzi nierównomiernie między prawą a lewą stroną poszczególnych kręgów i dysków, po drugie powoduje, że stawy i dyski pracują po asymetrycznych trajektoriach. Proces taki prowadzi do zniszczeń łuków kręgów oraz pierścieni dysków międzykręgowych i jest wiodącą przyczyną tzw. kręgozmyków i wypadnięć dysków.

Kolejnym ważnym faktem jest to, że mięśnie najczęściej ulegają osłabieniu odruchowo. Odruchowy zanik mięśni powstaje albo gdy dochodzi do ograniczenia zakresu ruchu stawu, którym one poruszają albo w wyniku skrócenia innych mięśni, z którymi one współpracują. Przykładem może być osłabienie i zanik mięśni pośladkowych wskutek zwyrodnienia biodra a dla drugiej sytuacji osłabienie mięśni brzucha w wyniku skrócenia mięśni prostowników kręgosłupa lędźwiowego.

Po przywróceniu prawidłowego ruchu danego stawu lub po rozciągnięciu mięśni skróconych, wzmocnienie osłabionego mięśnia następuje samoistnie. Stąd zasada, że ważniejsze jest rozciągnięcie mięśni skróconych niż wzmacnianie osłabionych – zwłaszcza, że te odruchowo osłabione są oporne na ćwiczenia wzmacniające – doświadczają tego najczęściej pacjenci w czasie rehabilitacji po urazach kolana, kiedy to nie potrafią odbudować masy mięśnia czworogłowego uda dopóki nie odzyskają pełnego wyprostu kolana i ustąpienia przykurczu mięśni zginaczy kolana.

Ponadto, stosowanie ćwiczeń wzmacniających na mięśnie skrócone (a może się to zdarzyć, gdy stosujemy wzmacnianie niejako „na ślepo”), powiększa ich skrócenie i nasila dolegliwości.

Jeśli zaś chodzi o rozciąganie stawów to zaczynamy od tego kierunku, który zanika jako pierwszy. Np. dla kręgosłupa są to rotacja i skłon boczny, dla biodra skręt do wewnątrz i wyprost, dla barku skręt na zewnątrz i odwiedzenie.