Nasz narząd ruchu posiada w całym swym asortymencie stawów i mięśni pewne szczególne indywidua, które z racji na pełnioną rolę można by nazwać szarymi eminencjami, swoistą grupą trzymającą władzę. Tym co daje im tą władzę jest centralny układ nerwowy czyli mózg i rdzeń kręgowy. To te ostatnie poprzez cały system odruchów zawiadujących funkcją ruchową naszego ciała, nadają niektórym stawom i mięśniom rolę porównywalną do resorów, amortyzatorów, stabilizatorów, regulatorów i bezpieczników. Wspomniane stawy i mięśnie noszą nazwę struktur reakcyjno-wyrównawczych. Gdy w ich funkcjonowaniu coś się zacina, najczęściej „sypie” się funkcja kontrolowanej przez nie okolicy ciała.
Przeciążenia i następcze zaburzenia struktur reakcyjno-wyrównawczych, dokonują się na wiele sposobów, w niniejszym natomiast artykule omówimy tylko wpływ urazów na owe szare eminencje.
Gdy struktura reakcyjno-wyrównawcza zostaje dotknięta urazem to w mniejszym lub większym stopniu ogranicza swoją funkcję. Konsekwencjami tego są zmiany odruchowe w napięciu spoczynkowym i długości okolicznych mięśni, to zaś zmienia spoczynkowe ustawienia stawów, co prowadzi z kolei do niekorzystnych zmian ich momentów obrotowych i momentów bezwładności, co w końcu doprowadza do wszelkich przeciążeń, pęknięć, naciągnięć, zerwań i zmęczeniowych złamań.
Najczęstszą postacią utraty funkcji naszej szarej eminencji jest jej zablokowanie, a najskuteczniejszym sposobem przywrócenia jej funkcji jest jej rozruszanie.
Poniżej podam przykłady najczęściej spotykanych w praktyce urazów struktur reakcyjno-wyrównawczych.
Wszystkie wyżej wymienione stany wymagają odpowiednich działań terapeutycznych, zmierzających do usunięcia zaistniałych bloków i ich konsekwencji. Liczenie na to, że „samo przejdzie” powoduje szerzenie się kolejnych następstw urazu, które rzadko kojarzymy z prawdziwym czynnikiem wywołującym, którym był uraz.
Świadomość istnienia zablokowań pourazowych i umiejętność ich odblokowania zaoszczędziłaby wielu chorym długotrwałej i często nieskutecznej rehabilitacji.